28.07.2009

Jezioro Iezer pod Pietrosem


wystarczyło, że rzuciłyśmy z Anką hasło Maczo !
okazało się, że maczo towarzyszyło nam już w przeróżnych chwiach i wersjach wszelekich przez całą podróż:) było wesoło to napewno. Jedna z takich chwil w reportażu: ja nie jestem maczo? jaaaa nie jestem maczo? no to patrzcie!!! :)
no to patrzcie



ujrzałam krzyk !!!












czyli jak niespokrewnieni bliźniacy urządzają spa w górach, połaczone z dużą dawką śmiechu i ogólnej uciechy :)
ja poczułam zimno tej wody, a ty ???

1 komentarz:

  1. też, znam to uczucie lodowatego paraliżu, ale to przyjemne jest

    OdpowiedzUsuń